wtorek, 29 listopada 2011

Siłowa rozgrzewka, a potem nóż.

Trening prowadził Piotr. Rozgrzewkę zrobił raczej siłową, albo ja byłem padnięty po weekendowych treningach biegowych. W każdym razie, jak wykonywaliśmy ćwiczenia na nogi to czułem to. Trening rąk to już była przyjemność. Lekkie zakwasy zawsze są mile widziane. W drugiej części treningu eksperymentowaliśmy z nożem. Pomimo, że wielu moich kolegów się obruszy to moim zdaniem jedną z najlepiej praktykujących nożem uczestników jest Masza. Bardzo fajnie przechwytuje ciosy nożem, schodzi z linii ataku i bardzo ładnie wychodzą też jej same ataki nożem. Pomimo, że nie ma takiej krzepy, jak faceci to można tu śmiało powiedzieć kobiety górą. Nie chciałbym z nią zadzierać, gdy ma nóż w ręce.