piątek, 26 kwietnia 2013

Trening z rozciąganiem.

Wczorajszy trening bardzo udany. Wszyscy wymęczeni, ale bardzo zadowoleni. Frekwencja pomimo pięknej pogody dopisuje.Trening rozgrzewka odbiegająca od naszej normy. Trochę zwariowana. Zabawy z podrzucaniem dużego worka bokserskiego, itp. były niestandardowe, ale nieźle nas rozgrzały. Na początku treningu technicznego powtarzaliśmy obronę przed frontalnym atakiem w półdystansie.Różne obrony do typowego ataku prostym, bądź sierpowym. Obrony zarówno poprzez blokowanie, jak i zejścia z linii ataku z kontrakcją. Potem jeszcze przegląd kopnięć wraz z pracą rąk, kontratak poprzez zejście z linii ataku i wykonanie kopnięcia z wykończeniem dźwignią lub duszeniem. Rozwinięciem tej obrony było potem sprowadzenie do parteru. Następnym elementem była obrona i wyjścia z duszenia. Robiliśmy to z opcją, gdy atakowany jest przyparty do ściany. Po technice robiliśmy worki. 30/30 sekund praca/przerwa przez 15 minut non-stop, czyli pracy na workach netto było 7,5 minuty. Po części wytrzymałościowo technicznej siła. Skupialiśmy się na mięśniach grzbietu i brzucha. Po stosunkowo krótkiej części siłowej stretching w parze z partnerem. Rozciąganie całego ciała z uwzględnieniem rozciągania nóg. Bardzo wydłużyła się część z treningu z rozciąganiem, tak, że cały trening faktycznie trwał 2,5 godz., a nie 2, jak powinien. Trening osobiście zaliczam do jednego z fajniejszych. Trzeba się rozwijać.